Bob Dylan- The Times They Are a- Changin' (1964)

Kolejny album niby nie przynosi zbyt dużo zaskoczeń. Wszystkie utwory zostały nagrane tylko z gitarą akustyczną, wokalem i harmonijką. Różnice jednak jakieś są. Tym razem każda piosenka jest autorska i jest jeszcze więcej protest songów. Jednak mimo żadnej różnicy w brzmieniu, ten album lubię nawet bardziej niż poprzedni, pomimo mojej wielkiej sympatii do "The Freewheelin' Bob Dylan".

Jedną z najbardziej znanych piosenek Boba jest utwór tytułowy. Całkiem zasłużenie, ponieważ ma naprawdę dobrą melodię. Jednak moim faworytem z albumu jest "One Too Many Mornings". Ma naprawdę piękny klimat i jest to jedna z dwóch piosenek miłosnych na albumie. Drugą jest "Boots Of Spanish Leather". Mimo, że to wspaniała piosenka, muszę jednak przyznać, że jest bardzo podobna do "Girl From The North Country". Bardzo niedocenioną piosenką jest szybkie "When The Ships Comes In".

Nie ma tu słabego punktu. Bardzo emocjonujący i hipnotyzujący jest utwór "Ballad Of Hollis Brown". Ma on bardzo poruszający tekst opowiadający o biedzie. Bob nie zostawia po konserwatystach suchej nitki w "With God On Our Side". Muzycznie to kolejna świetna piosenka. Mamy tu więcej smutnych piosenek. Na pewno jedną z nich jest "North Country Blues". Oprócz posępnej muzyki, mamy znowu mocny tekst o niesprawiedliwości. Weselsze jest natomiast (przynajmniej muzycznie) "Only A Pawn In Their Game". Oprócz świetnej muzyki, mamy tekst sprzeciwiający się rasizmowi.

"The Times They Are a- Changin'" to album, który absolutnie kocham. To również pierwsza płyta Dylana, której byłem wielkim fanem. Myślę, że najważniejszy jest tu fantastyczny ascetyczny klimat. Polecam każdemu.



Komentarze