Bob Dylan- Self Portrait (1970)

 

Uprzedzam, że moja opinia na temat albumu "Self Portrait" jest bardzo kontrowersyjna. Podczas, gdy odbiór krytyków i fanów jest bardzo negatywny zarówno krótko po nagraniu, jak i w dzisiejszych czasach, ja uważam płytę za bardzo przyjemną. Sporo jest faktów, które rzeczywiście, teoretycznie mogą odstraszać. Po pierwsze jest to album podwójny, a nawet najlepsze takie wydawnictwa, czasem bywają za długie. Po drugie większość utworów to covery, a są tu również cztery nagrania na żywo (dwa z  nich to starsze piosenki Boba). Ciekawe, że jednak te fakty nie okazują się negatywne. Co prawda na początku nie znosiłem tego albumu, ale potem zobaczyłem, że to naprawdę fajna płyta. "Self Portrait" muzycznie jest trochę podobny do poprzednika, ale jest chyba jeszcze bardziej wesoły, o ile to możliwe. Słychać, że Dylan czuje się szczęśliwy. Tak jak poprzednie wydawnictwo, nie jest to arcydzieło, ale Bobowi nie chodzi o to. Chce nam po prostu pokazać, że jest szczęśliwy.

Oprócz tego, mamy tu naprawdę świetne piosenki. Moim faworytem jest "Let It Be Me". To naprawdę przepiękna ballada, ze świetną melodią. Również świetnie prezentują się: w dwóch wersjach, folkowe "Alberta", świetne "Days Of 49", wakacyjne "Early Morning Rain", dwa bluesy "Little Sadie" i "Gotta Travel On", słynne z wersji Presleya "Blue Moon", cover Simona i Garfunkela "The Boxer", czy melodyjne "Take A Message To Mary". Tak więc, jest tu naprawdę sporo świetnej muzyki. Jedynym prawdziwym gniotem jest "In Search Of Little Sadie". To strasznie nieudana piosenka, pewnie jedna z najgorszych w karierze Boba Dylana. Jednak nawet utwory, o których wyżej nie wspomniałem, bo może nie są tak zapamiętywalne, wyróżniają się na plus, przez fajny klimat.

"Self Portrait" to jeden z tych niedocenionych albumów. Nie przejmuj się negatywnymi recenzjami, są zdecydowanie przesadzone. Album potrzebuje więcej niż jednego przesłuchania. Ja potrzebowałem. Później jednak bardzo polubiłem album. Jest tu sporo muzyki naprawdę dobrej, do zrelaksowania się.



Komentarze