The Beatles- Magical Mystery Tour (1967)

 

Pod pewnymi względami album "Magical Mystery Tour" jest dość specyficzny. Został on wydany jako soundtrack do filmu o tej samej nazwie. W Wielkiej Brytanii materiał był na epce z sześcioma utworami i na trzech singlach. W Stanach wszystko zostało wydane w postaci jednego long playa. Dziś właśnie ten drugi jest "oficjalnym" albumem, żeby było prościej dla słuchaczy w skompletowaniu całego materiału.

Biorąc to wszystko pod uwagę podziw mnie bierze, że jednak album brzmi całkiem spójnie. Płyta to zauważalna kontynuacja magicznego brzmienia "Sgt. Pepper'a". "Magical Mystery Tour" może nawet podoba mi się odrobinę bardziej .

Już utwór tytułowy, otwierający album wprowadza nas w dobry klimat, za pomocą świetnych dęciaków. Szczególnie fajne jest solo na pianinie pod koniec piosenki. Kolejny utwór zdecydowanie też nie jest powodem do wstydu. Ballada "Fool On A Hill", bo o niej mowa jest zdecydowanie piękną balladą. Czasem krytykowanym utworem jest dziwaczny instrumental "Flying". Nie mogę tego zrozumieć, ja go uwielbiam, szczególnie intrygującą końcówkę. W odjechanym klimacie jest również piosenka "Blue Jay Way". Ona również wypada zdecydowanie dobrze. Ostatnim z nie- singlowych utworów jest wodewilowe "Your Mother Should Know". To jeden z moich faworytów z albumu.

Również utwory singlowe, których (oprócz "I Am The Walrus") nie było na brytyjskiej epce wypadają jak najlepiej. Moimi ulubionymi piosenkami na albumie są ex- aequo "Penny Lane" i "Strawberry Fields Forever". Oba są po prostu jednymi z najlepszych piosenek jakie zostały stworzone. Ale "I Am The Walrus" jest tylko odrobinkę słabsze od tamtych. Zawsze mnie powala odjechanie tego kawałka. Choć dziwi mnie, bo był on na stronie b singla. Mimo, że strona a "Hello Goodbye" jest również świetna, nie jest aż tak dobre jak "I Am The Walrus". "Baby, You're A Rich Man" wypada ciekawie z nietypowym brzmieniem klawiszy. Ostatnią piosenką na albumie jest "All You Need Is Love". Mimo, że nie jest to może ulubiony utwór, to też wypada naprawdę przyjemnie.

Myślę, że najsilniejszą zaletą tego krążka jest klimat. Rzeczywiście słuchając tego albumu możemy się poczuć jakbyśmy pojechali w magiczną, tajemniczą podróż. Beatlesi pokazują nam kolejny raz swój świat, czyniąc nasz ciekawszym.



Komentarze